Zbrodnią byłoby opowiadać o londyńskich targowiskach nie wspominając o Brick Lane! Mieści się ono niemal w samym sercu miasta i otwarte jest w każdą niedzielę od 9:00 do 17:00 (lokalne sklepy odwiedzać można przez cały tydzień).
Znaleźć tam można absolutnie wszystko. Przy wejściu od stacji Shoreditch ciągnie się farmers market, czyli świeży owoco-warzywniak. Idąc dalej spotkamy się już z typowym pchlim targiem, na którym sprzedawane sa używane sprzęty, ubrania, bibeloty itp. To też miejsce z doskonałą dostępnością winyli i starych książek. Nie zabraknie antyków i sztuki, choć nie ma co spodziewać się wykwintnych okazów – to bardziej śmieciowa kraina skarbów. Brick Lane Market znany jest również z dużego wyboru specjałów kuchni azjatyckiej z przewagą indyjskiej.
Poza walorami zakupowymi i mieszanką kulturową nie da się nie zwrócić uwagi na okoliczny street art. Na pewno zainspiruje też obecność barwnych fashionistów, blogerów i hipsterów 🙂
Moim ulubionym miejscem jest sklep ze starociami o zasłużonej nazwie This Shop Rocks. W niedziele wprawdzie jest tam bardzo ciasno i nie bardzo można robić zdjęcia, ale coś tam mi się udało.
Jeśli mieszkacie w Londynie albo jesteście przejazdem – zarezerwujcie sobie kawałek niedzieli. Warto wiedzieć, że dojazd tam jest wszechdostępny, a ci jak my zmotoryzowani nie powinni mieć problemu ze znalezieniem darmowego parkingu.
Uwielbiam i na pewno skorzystam może nawet w przyszłą niedzielę jak czas pozwoli 🙂
Ciekawa jestem jak cenowo tam wygląda…
Dajcie mi takie miejsce w moich okolicach, proszę… No nie mogę przeboleć braku takiego miejsca w pobliżu, więc jedynie sycę oczy Twoimi zdjęciami i wybieram z nich to, co bym zabrała do domu… 😀
Wow fajne są takie targowiska, pełne inspiracji…:)
Londyn, za to kocham to miasto. Tam jest wszystko !
oh my God… raj